Każdy kraj, jego kulturę i historię można poznać poprzez jego kuchnię. Lokalne przysmaki potrafią przekazać nam więcej niż mogłoby się wydawać. Właśnie dlatego uwielbiam kosztować lokalnych dań podczas każdej podróży. Nie inaczej było w Maroku, które okazało się mieszanką orientalnych smaków i aromatów. Jak smakuje Maroko od kuchni i co warto w nim zjeść?

 

 

Kuchnia marokańska to jedna z najbardziej aromatycznych kuchni świata. Zachwyca przyjezdnych i sprawia, że Marokańczycy są z niej bardzo dumni.
Na kuchnię marokańską (oraz na historię kraju) ogrowny wpływ wywarły obce kultury, które zamieszkiwały i panowały na tych terenach. Swoje piętno odcisnęli oczywiście Berberowie i Arabowie, których smaki przewodzą w kuchni marokańskiej. Wyczuwalne są też wpływy hiszpańskie, brytyjskie, śródziemnomorskie oraz francuskie.
Po kuchni śródziemnomorskiej Marokańczycy odziedziczyli oliwki, oliwę z oliwek, cytrusy czy świeże warzywa (takie jak bakłażan, pomidor czy cukinia). Wpływ Francji można zauważyć na przykład w typowo słodkim śniadaniu, na które składa się kawa z mlekiem, słodki rogalik, jogurt lub naleśnik z marmoladą.

 

Chcąc opisać kuchnię Maroka w kilku słowach należałoby powiedzieć: kuskus, oliwa z oliwek, orzechy, daktyle, strączki i aromatyczne przyprawy. Spośród tych ostatnich Marokańczycy uwielbili sobie kolendrę, kardamon, czosnek, paprykę oraz miętę, która jest podstawą tradycyjnego napoju Berber Whisky. 

Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że kuchnia Maroka jest niezwykle aromatyczna i bogata w smaki. Co najlepsze, rzadko się nudzi i wspaniale smakuje. Poniżej mała podpowiedź dla tych, którzy chcą się dowiedzieć, co warto zjeść, będąc w Maroku.

 

1. Tadżin

Narodowa potrawa Maroka, której trzeba spróbować. Tadżin to danie przypominające gulasz, które przygotowuje się w naczyniu o takiej samej nazwie. Robi się je z mięsa i warzyw z dodatkiem orzechów lub suszonych owoców.
Tak naprawdę każdy tadżin (jego smak i dodane składniki) zależy od osoby, która go przygotowuje. Każda gospodyni domowa i każdy szef kuchni mają swoje własne przepisy na tadżiny odziedziczane z pokolenia na pokolenie. Marokańskie przysłowie mówi, że “Nie ma dwóch takich samych tadżinów” i trudno się z nim nie zgodzić.

Do tadżinu używa się mięsa drobiowego, jagnięciny lub wołowiny, dodaje się warzywa oraz orzechy. Najbardziej klasyczny smak tej potrawy to połaczenie jagnięciny, daktyli i migdałów lub mięsa z kurczaka, oliwek i kiszonej cytryny. Danie podaje się wraz z kuskusem lub tutejszym chlebkiem typu pita.

Najlepszy tadżin jaki jadłam w Marrakeszu był przygotowany z wołowiny z dodatkiem suszonych śliwek i migdałów. Drugi niezapomniany smak to kurczak, zielony groszek, oliwki oraz kiszone cytryny.

Jeśli macie możliwość spróbowania tadżina ugotowanego przez prawdziwą, marokańską gospodynię domową, nie zastanawiajcie się dwa razy. W riadzie, w którym mieszkaliśmy, skorzystaliśmy z oferty kolacji przygotowywanych przez tutejsze gospodynie. Smaku tych potraw nigdy nie zapomnę. Były one niesamowicie aromatyczne i smakowały obłędnie. Dania z restauracji kompletnie się do nich nie umywały.

 

2. Kuskus 

Maroko kaszą kuskus stoi. Wariacji na jej temat można znaleźć naprawdę sporo, ale tradycyjnie jest ona podawana z gotowanymi warzywami, mięsem oraz bulionem, którym można sobie podlać każdą porcję. Marokański kuskus jest sypki i bardzo sycący. Lepiej wziąć dużą porcję na dwie osoby, niż zostawić pół dania na talerzu.

 

3. Szaszłyki z baraniny 

Szaszłyki mięsne (najczęściej z baraniny, ale można dostać też z kurczaka i wołowiny) to jedna z popularniejszych marokańskich propozycji na obiad. Do dobrze przyprawionego i zgrillowanego mięsa dostaniecie frytki lub ryż (w bardziej turystycznych restauracjach), kuskus oraz tutejsze sałatki.

 

4. Marokańskie sałatki 

Może niektórzy z Was stwierdzą, że nie ma się czym zachwycać, w końcu sałatka to sałatka. Ja też tak pomyślałam w momencie, gdy do pierwszej kolacji podano nam zwykłą mieszankę z cebuli, ogórka i pomidora. Na szczęście marokańskie smaki potrafią pozytywnie zaskoczyć. Nawet najprościej wyglądająca sałatka smakuje tutaj całkowicie inaczej. To wszystko za sprawą licznych przypraw, które są do niej dodawane.

 

5. Zupa harira 

Najlepsza i najbardziej pożywna zupa Maroka. Przygotowana na bazie mięsa z ciecierzycą, soczewicą, pomidorami, przyprawiona kolendrą, kuminem i podawana w towarzystwie daktyli.
Harira jest tradycyjnie gotowana w okresie Ramadamu. Można jej spróbować w restauracjach oraz na kulinarnych bazarach.

 

6. Owoce morza 

Świeże ryby i skorupiaki są podstawą kuchni zachodniej części Maroka. Smażone ryby, grillowane owoce morza czy zupa ze ślimaków nie powinna tu nikogo dziwić.
Podczas pobytu w Maroku odwiedziliśmy miasteczko Esaouira i w tutejszej przyportowej restauracji skusiliśmy sie na obiad na bazie owoców morza. Coś cudownego!

Arabska Coca-Cola i owoce morza

 

7. Marokańskie desery i słodkości 

Wszystkie tradycyjne ciasta i desery, z które można zjeść w Maroku są dla zwykłego śmiertelnika z północy Europy po prostu za słodkie. Marokanskie słodkości ociekają miodem lub lukrem i najczęściej są nadziewane orzechami, bakaliami lub daktylami.
Najpopularniejszymi ciastkami są Makrout, czyli ciasteczka z semoliny nadziewane daktylami, a po usmażeniu maczane w miodzie, Kaab el Ghazal („rogi gazeli”, czyli migdałowe ciasteczka obtoczone w cukrze pudrze) oraz Chebakia – marokańskie ciasteczka z miodem i sezamem.

Najdziwniejsza w smaku była dla mnie pastilla, czyli słodkie ciasto francuskie zawijane i nadziewane mięsem mielonym, orzechami i cynamonem.

 

8. Berber Whisky 

Nie, to nie berberski napój na bazie wysoko alkoholowego trunku. Berber Whisky to nazwa tutejszej tradycyjnej herbaty miętowej, która podawana jest wszędzie i o każdej porze dnia i nocy. Herbatę uzyskuje się z parzenia zielonej herbaty typu gunpowder ze świeżymi liśćmi mięty. Można ją posłodzić cukrem lub miodem (z miodem smakuje lepiej). Marokańczycy wierzą, że picie hebaty łagodzi odczuwanie wysokiej temperatury.

Picie Berber Whisky w Maroku to swojego rodzaju kultura. Tutaj podczas spotkań (tych prywatnych czy biznesowych) zamawia się właśnie herbatę. W tradycyjnych domach podejmowanie gości tym napojem oznacza ogromny szacunek do drugiej osoby. Odmówienie jej wypicia może być odebrane jako obraza gospodarza. Jeśli zostaniecie zaproszeni do marokańskiego domu i dostaniecie herbatę tak słodką, że nie będziecie w stanie jej wypić, nie myślcie, że to faux pas popełnione przez gospodarza. Im słodsza herbata, tym większy wyraz szacunku dla gościa.

 

9. Sok ze świeżych pomarańczy 

Można go dostać na każdym większym placu oraz na suku (marokański targ). Kosztuje grosze, a smakuje wybornie.

Typowe marokańskie wózki, przy których sprzedaje się sok pomarańczowy

 

Jest jeszcze mięso z wielbłąda, które podobno uważane jest za jedno z najlepszych na świecie. Niestety, nie miałam okazji go spróbować, więc nie mogę się wypowiedzieć na jego temat.

 

 

Większość restauracji oferuje w swoim menu powyższe dania. Jednakże, jeśli chcecie spróbować jak naprawdę smakuje Maroko, zejdźcie z turystycznego szlaku. Najłatwiejszym sposobem na to będzie skosztowanie tutejszej kuchni na suku, typowym targu marokańskim.

W Marrakeszu najpopularniejszym miejscem, gdzie można dostać lokalną kuchnię jest plac Jemaa el-Fna, na którym tuż po zmroku otwierają się stragany z lokalnym jedzeniem (taki ichniejszy street food). Można tu zjeść szaszłyki z baraniny z cebulą i papryką, tadżin, kaszę kuskus z warzywami czy harirę. Hałas i zapachy tu panujące mówią tylko jedno: “tu się smakuje prawdziwe Maroko”. W całym tym wieczornym gwarze nawet naganiacze już tak bardzo nie przeszkadzają.

 

A jeśli zostaniecie zaproszeni do marokańskiej rodziny na obiad lub kolację (a także jeśli jecie posiłki w riadzie, w którym mieszkacie), uważajcie, aby nie zostawić resztek posiłku na talerzu. W Maroku powinno zjadać się wszystko, do końca. Za niegrzeczne uznaje się tu nieskończenie posiłku. Pozostawienie ostatniego kęsa na talerzu jest odbierane jako obrazę lub oznakę, że posiłek nie smakował. Nie, to nie żarty. Sama zostałam upomniana pierwszego dnia, że w Maroko zjada się wszystko, co zostanie podane.

Mam nadzieję, że powyższe informacje będą dla Was przydatne. Jeśli podobał Wam się ten artykuł i uważacie, że jest wartościowy, wyślijcie go w świat i podzielcie się nim w Waszych mediach społecznościowych.

 

Zapraszam Was do polubienia strony KingaGajaTravels na Facebooku oraz do śledzenia mojego profilu na Instagramie, gdzie dzielę się z Wami ciekawostkami na temat mojej ukochanej Sycylii i kuchni sycylijskiej. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz pod tym wpisem. A jeśli spodobał Ci się ten artykuł to koniecznie udostępnij go innym! Grazie!♥

 

Zobacz także:
Marrakesz, prawdziwe serce Maroka – co warto zobaczyć i gdzie spać
Maroko
praktyczne informacje